Leszek Bierła

Leszek Bierła

Brunetki, blondynki…

>> Bliscy mówią na mnie… że można na mnie liczyć (a żona wyraża się: „liczydełko ty moje”).
>> W samorządzie najbardziej lubię… W poprzednich kadencjach sejmiku był dystans od wielkiej polityki. Teraz to niestety się zmieniło.  Myślę, że po wyborach do parlamentu powróci dobry klimat.
>> Bycie Wielkopolaninem oznacza… bycie Polakiem.
>> Polityka to dla mnie… Od polityki mam Jarosława Kaczyńskiego, Mateusza Morawieckiego i innych. Uważam, że spełniają moje oczekiwania i jestem za przedłużeniem kadencji tych polityków.
>> Gdybym musiał zmienić zawód… Poza okresem stażu i pracy fizycznej, mój zawód to „dyrektor” (od 1996 r). Mówiąc poważnie, nie boję się wyzwań, a odwaga w życiu pomaga.
>> Gdy skończyłem 18 lat… był to rok 1976 („Ursus”, „Radom” otworzyły mi oczy), studia w Szczecinie, SKS (Studencki Komitet Solidarności), NZS (Niezależne Zrzeszenie Studentów) oraz podziemie…
>> Na starość… Nominalnie jestem już „seniorem”, ale mentalnie ciągle młody; oby tak zostało.
>> Żałuję, że… lata uciekają a człowiek ciągle niespełniony.
>> Moim największym atutem jest… upartość w dążeniu do celów.
>> Moja największa słabość to… naiwność.
>> Nikomu dotąd nie mówiłem, że… Ogólnie mówię mało, choć czasami za dużo, więc pytanie zbyt trudne…
>> Wierzę, że… ludzie z natury są dobrzy, tylko diabeł miesza.
>> Mam nadzieję na… zachowanie zdrowia na długie lata.
>> Kocham… brunetki, blondynki, szatynki, rude, a także siwe.

 

>> Leszek Bierła
>> ur. 12 marca 1958 r., Jarocin
>> dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy
>> wybrany z listy PiS, w okręgu nr 5
>> 12.084 głosy

BIEŻĄCE WYDANIE

Kwiecień 2024