Henryk Szymański

Wciąż kocham żonę i… motoryzację
>> Bliscy mówią na mnie… Heniu, tatuś, dziadek, panie burmistrzu.
>> W samorządzie najbardziej lubię… dyskusję merytoryczną, a nie bicie piany.
>> Bycie Wielkopolaninem oznacza… bycie pracowitym i gospodarnym.
>> Polityka to dla mnie… odpowiedzialność i ciężka praca dla naszej „małej ojczyzny”.
>> Gdybym musiał zmienić zawód… Wyuczony zawód w pełni mnie satysfakcjonuje. Motoryzacja to pasja z dzieciństwa. I dalej mnie to kręci…
>> Gdy skończyłem 18 lat… wtedy poznałem moją żonę i po ponad 50 latach nadal ją kocham.
>> Na starość… Uważam, że nie istnieje starość, jeżeli ma się młodego ducha.
>> Żałuję, że… tak szybko biegnie czas, a tyle bym chciał jeszcze zrobić.
>> Moim największym atutem jest… pracowitość, lojalność, konsekwencja w działaniu.
>> Moja największa słabość to… pracoholizm i życie z kalendarzem.
>> Nikomu dotąd nie mówiłem, że… milczenie jest złotem.
>> Wierzę, że… doczekam się jeszcze normalności.
>> Mam nadzieję na… to, że dożyję sędziwej starości w dobrej kondycji.
>> Kocham… żonę, dzieci, wnuki i moją „małą ojczyznę”.
Henryk Szymański
>> ur. 10 listopada 1947 r., Kobylniki
>> emeryt
>> wybrany z listy KO, w okręgu nr 6
>> 12.772 głosy