Jarosław Maciejewski

Dobrze zjeść i zasiąść…
w ławie poselskiej

>> Bliscy mówią na mnie… pracoholik, społecznik, a ja to po prostu lubię.
>> W samorządzie najbardziej lubię… pracę dla lokalnych społeczności na gruncie porozumienia oraz zrozumienia celów i korzyści.
>> Bycie Wielkopolaninem oznacza… pamięć o przodkach, kultywowanie swoich lokalnych tradycji, działanie dla lepszego jutra w poszukiwaniu nowoczesnych rozwiązań.
>> Polityka to dla mnie… druga młodość, tu czuję się jak „ryba w wodzie”.
>> Gdybym musiał zmienić zawód… to mógłbym zostać nauczycielem.
>> Gdy skończyłem 18 lat… nie sądziłem, że będę chciał mieszkać na wsi i tworzyć jej nowy obraz.
>> Na starość… chciałbym móc powiedzieć wnukom, że dobrze spełniłem powierzone mi zadania.
>> Żałuję, że… tak mało ludzi wierzy w czyste powietrze, czyste środowisko i nowoczesne technologie, udając, że ich to nie dotyczy.
>> Moim największym atutem jest… nieustępliwość i dążenie do celu.
>> Moja największa słabość to… niesystematyczność w życiu codziennym, ale też zawodowym.
>> Nikomu dotąd nie mówiłem, że… lubię dobrze zjeść, bez względu na cenę.
>> Wierzę, że… wróci do nas czas, kiedy cieszyliśmy się z naszego życia na ziemi, bo dziś ciągle martwimy się o każdy kolejny dzień.
>> Mam nadzieję na… to, że kiedyś zasiądę w ławie poselskiej.
>> Kocham… moją żonę, rodzinę i jazdę motocyklem.