Jerzy Lechnerowski
Nie lubię polityki
>> Bliscy mówią na mnie… Jerzolek, ewentualnie Jerzu.
>> W samorządzie najbardziej lubię… współpracę z mieszkańcami, której efektem jest rozwój lokalnej społeczności.
>> Bycie Wielkopolaninem oznacza… pracę organiczną i dumę z naszych przodków: Cegielskiego, Działyńskich i Zamoyskich. To Władysław Zamoyski wywalczył dla Polski Morskie Oko!
>> Polityka to dla mnie… Nie lubię polityki, wolę samorządność i demokrację.
>> Gdybym musiał zmienić zawód… zostałbym astronomem. (A do niedawna moi znajomi mówili żartobliwie, że mój zawód to… burmistrz.)
>> Gdy skończyłem 18 lat… nie znałem jeszcze żony i byłem wolny, więcej nie pamiętam.
>> Na starość… nadal będę optymistą.
>> Żałuję, że… 20 lat temu przestałem grać w brydża.
>> Moim największym atutem jest… optymizm i zasada „więcej słuchać niż mówić”.
>> Moja największa słabość to… szczerość i bezgraniczna ufność ludziom.
>> Nikomu dotąd nie mówiłem, że… Tym bardziej teraz nie powiem!
>> Wierzę, że… ludzie mogą zawsze się „dogadać”, niezależnie od poglądów, chociaż czasami jest to bardzo trudne.
>> Mam nadzieję na… lepsze jutro, cokolwiek to znaczy, oraz na to, że ludzie będą się wzajemnie bardziej szanować.
>> Kocham… prawie wszystkich ludzi.
>> Jerzy Lechnerowski
>> ur. 13 maja 1951 r., Kórnik
>> emeryt
>> wybrany z listy Bezpartyjnych Samorządowców w okręgu nr 3
>> 10.452 głosy