Maria Grabkowska
Najszybsza w szkole
>> Zdanie „radny to brzmi dumnie”… dla mnie rzeczywiście brzmi dumnie i robię wszystko, by inni tak oceniali tę zaszczytną funkcję.
>> Fakt, że Wielkopolanie nie znają radnych sejmiku… Nie znają ich także pracownicy samorządowi. Otrzymałam niedawno z podpoznańskiej gminy zaproszenie adresowane do „radnej sejmiku urzędu miasta Poznania”.
>> Podczas sesji sejmiku najczęściej siedzę… od czterech lat między kolegami z PO: Killionem i Rafałem i dlatego… mówiąc te słowa przed wyborami, przypuszczam, iż będą zmiany, bo koledzy startują do Sejmu i Senatu.
>> Podczas sesji sejmiku najbardziej lubię słuchać … mistrzowskiegodyscyplinowania radnych przez przewodniczącego sejmiku. To majstersztyk.
>> Nie wyobrażam sobie samorządu województwa bez… radnych, oczywiście!
>> Gdybym była marszałkiem… nie miałabym problemu z zaparkowaniem samochodu przed urzędem.
>> Ostatni raz jechałam regionalną koleją… Niestety, nie jechałam, ale obserwuję „marszałkowskie” (określenie zasłyszane w mojej gminie), stojąc w korkach przed przejazdami kolejowymi. Pociągi są zawsze pełne.
>> W szkole wołali na mnie… W podstawówce – „Badeński”, bo miałam najlepszy czas w biegu na 60 metrów.
>> Jako dziecko marzyłam o… fortepianie koncertowym.
>> W przeszłości myślałam, że zostanę… kardiochirurgiem.
>> Ostatnio najbardziej rozbawiło mnie… podziękowanie wygłoszone przez koleżankę mojego syna w imieniu absolwentów podczas uroczystości absolutoryjnej. Było naprawdę zabawne, wzruszające, napisane i wygłoszone „z pazurem”. Wszyscy śmiali się, a mamusie roniły łezki.
>> Do szewskiej pasji doprowadza mnie… bezkarność oprawców zwierząt. Pomimo ustaw i licznych deklaracji, nadal pies na łańcuchu jest zjawiskiem powszechnym, a to tylko jeden z widocznych przejawów okrucieństwa.
>> Dla poprawy nastroju… idę na spacer z moim psem Kają.
>> Maria Grabkowska
>> ur. 2 sierpnia 1953 r., Poznań
>> „zapracowana emerytka”, studentka Akademii Trzeciego Wieku w WSNHiD
>> wybrana z listy PO w okręgu nr 3
>> 7476 głosów