Leszek Wojtasiak
Trochę z Poirota, trochę z Buffetta
>> Jestem radnym, bo… zależy mi na Wielkopolsce.
>> Gdy po raz pierwszy zasiadłem w sejmikowych ławach… poczułem, że Wielkopolska to moja prawdziwa ojczyzna.
>> W samorządzie najchętniej zmieniłbym… Zwiększyłbym zakres autonomii poszczególnych regionów. Im bliżej ludzi, tym lepsza gospodarność i lepsze zarządzanie pieniędzmi, na które składają się podatnicy.
>> Kiedy wracam z sesji sejmiku… z reguły oceniam, czy wszystko zostało dobrze zrobione i czy nie należy do czegoś wrócić i jeszcze raz się nad tym pochylić.
>> Gdy słyszę „autorytet”, myślę… Jan Paweł II.
>> Mój ulubiony bohater to… Miałem ich bardzo wielu… Pod względem zdolności logicznego myślenia na pewno jest to Herkules Poirot. Jeśli chodzi o gospodarkę, imponuje mi Warren Buffett. Ma jedną ważną zasadę, że dla dobrego zarządzania w gospodarce trzeba mieć odwagę nie tylko szybkiego podejmowania decyzji, ale i wycofywania się z tych nietrafnych.
>> Słowo, które najlepiej opisuje mój charakter, to… Powinni je wskazać ci, którzy mnie oceniają. Mogę powiedzieć, że chciałbym mieć jeszcze większy dystans do siebie; cały czas nad tym pracuję.
>> Największym zaskoczeniem dla mnie było ostatnio… upokarzanie ludzi najbardziej potrzebujących, którzy zajmują się niepełnosprawnymi członkami rodzin i brak jakiejkolwiek refleksji i pokory ze strony polityków.
>> Gdybym mógł cofnąć czas… na pewno poprawiłbym wiele błędów, które wszystkim przecież się zdarzają.
>> Moje największe marzenie to… zakończyć budowę szpitala dziecięcego w Poznaniu.
>> Nigdy nie mógłbym… Hmm… Chodzić na szpilkach?
>> Przepadam za… jazdą na motocyklu.
>> Nie znoszę, gdy… ktoś bezmyślnie robi krzywdę innym – ludziom czy zwierzętom.
>> Gdy jestem głodny… sięgam po orzeszki lub kawę.
>> Leszek Wojtasiak
>> ur. 12 maja 1961 r., Ujazd
>> dyrektor generalny Wielkopolskiego Funduszu Rozwoju
>> wybrany z listy PO, w okręgu nr 1
>> 17.232 głosy