Nasz obowiązek i nasze prawo
Kolejna – tym razem już 103. – rocznica wybuchu Powstania Wielkopolskiego po raz pierwszy była obchodzona jako święto państwowe.
To miejsce przy pomniku Powstańców Wielkopolskich jest szczególne i niezwykłe. Tu odsuwamy na bok wszelkie polityczne podziały. Tu na chwilę zapominamy o rachunkach krzywd i stajemy razem, w szeregu, aby oddać hołd powstańcom – mówił 27 grudnia, podczas poznańskich, centralnych uroczystości w 103. rocznicę wybuchu Powstania Wielkopolskiego ich gospodarz marszałek Marek Woźniak.
A obok niego „razem, w szeregu” stanęli prezydent RP Andrzej Duda, ministrowie z jego kancelarii i rządu, wojewoda wielkopolski, prezydent Poznania, starosta poznański, członkowie zarządu województwa, władze Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego 1918-1919, które od lat, wspólnie z samorządem województwa, organizuje główne obchody. Choć z powodu pandemicznych zagrożeń zachęcano głównie do uczestniczenia w uroczystości poprzez transmisję internetową, na miejscu pojawili się m.in. parlamentarzyści, harcerze, przedstawiciele wielu organizacji i instytucji, w tym tych, które zainicjowały proces ustanowienia 27 grudnia świętem państwowym.
Obchody przy pomniku, z udziałem Kompanii Reprezentacyjnej Wojska Polskiego i Orkiestry Reprezentacyjnej Sił Powietrznych, rozpoczęły się od dźwięku syren i bicia dzwonów w mieście o godzinie 16.40, przyjmowanej za porę rozpoczęcia walk przed 103 latami. Tamte wydarzenia przypomniał w swoim wystąpieniu marszałek.
– Stało się tak dzięki ogromnej mobilizacji wszystkich Wielkopolan, naszych przodków, którzy w krótkim czasie potrafili sformować i wyposażyć stutysięczną armię, zdolną stawić czoła zaborcy i potwierdzić przed autorami powojennego traktatu wolę wielkopolskiego społeczeństwa. W ślad za romantyczną motywacją pojawiła się pragmatyczna realizacja, a po wykonaniu wszystkich zadań wojskowych rozpoczęto budowę nowej polskiej rzeczywistości według najlepszych europejskich wzorców – mówił Marek Woźniak. I konstatował: – Trochę zabrakło homeryckich wysiłków, natchnionych piewców bohaterskich czynów. Nie stworzyliśmy patriotycznego mitu. Najwyraźniej trudniej nam to przychodzi na wielkopolskiej ziemi, wśród praktycznie myślących obywateli. Świadomość tego faktu nie zwalnia nas jednak z obowiązku zadbania o wdzięczną pamięć dla naszych bohaterów.
– Tu, w Wielkopolsce ludzie mieli podejście bardzo pragmatyczne. Chcieli do wolnej Polski, więc gdy była taka potrzeba, chwytali za broń, a gdy wróg był już pokonany, odkładali ją i wracali do pracy. Nie uważali tego za jakąś wielką chlubę, że stanęli do walki o odzyskanie wolnej ojczyzny – potwierdził później te spostrzeżenia prezydent Andrzej Duda. A podkreślając wagę zrywu z lat 1918-1919 dla całego kraju, pytał retorycznie: – Jakżesz mogłaby istnieć Polska bez Ostrowa Tumskiego, bez Ostrowa Lednickiego, bez Gniezna, bez Poznania, bez tej piastowskiej kolebki?
Tu odsuwamy na bok wszelkie polityczne podziały. Tu na chwilę zapominamy o rachunkach krzywd i stajemy razem, w szeregu, aby oddać hołd powstańcom
Podczas obchodów nie mogło zabraknąć nawiązania do faktu, że po raz pierwszy insurekcyjną rocznicę świętowano jako Narodowy Dzień Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego.
– Dziś zamykamy ten pierwszy rozdział naszej „powstańczej pracy” i otwieramy kolejny – mówił Marek Woźniak, podsumowując wieloletnie działania podejmowane przez samorząd województwa na rzecz utrwalania pamięci o wielkopolskiej insurekcji i dziękując prezydentowi za podjęcie – na prośbę Wielkopolan – inicjatywy ustawodawczej w sprawie ustanowienia 27 grudnia świętem państwowym.
– Nawiązując do słów pana marszałka, powiem, że cieszę się, że tutaj, w Wielkopolsce i w Poznaniu czczenie pamięci powstańców wielkopolskich i Powstania Wielkopolskiego uważacie za swój obowiązek. Ale jako prezydent Rzeczypospolitej powiem też tak: macie prawo domagać się, aby cała Polska to wydarzenie czciła jako jedno z najważniejszych, związanych z odzyskaniem niepodległości ponad 100 lat temu – stwierdził Andrzej Duda podczas poznańskich obchodów.
Wzorem poprzednich lat, 27 grudnia przed południem w Poznaniu przedstawiciele władz złożyli kwiaty na mogiłach gen. Stanisława Taczaka i płk. Wincentego Wierzejewskiego na Cmentarzu Zasłużonych Wielkopolan oraz przy tablicach upamiętniających Franciszka Ratajczaka, dowódców Powstania Wielkopolskiego, Ignacego Jana Paderewskiego i Marynarzy Powstańców Wielkopolskich, a także przy pomniku 15. Pułku Ułanów Poznańskich.
W południe natomiast modlono się podczas mszy św., która w intencji powstańców była sprawowana w kościele farnym. Następnie w Odwachu na Starym Rynku otwarto – sfinansowaną przez samorząd województwa, a zrealizowaną przez Wielkopolskie Muzeum Niepodległości – wystawę „Powstańcy Wielkopolscy, kawalerowie Orderu Virtuti Militari, ofiary ludobójstwa w Katyniu”.
28 grudnia – również zgodnie z tradycją – powstańcze obchody przeniosły się do Warszawy. Także tam przypomniano o fakcie, że rocznica insurekcji stała się od 2021 roku świętem państwowym. –Świętując ten fakt dziś, przy Grobie Nieznanego Żołnierza, otwieramy nową kartę w historii obchodów – mówił w stolicy marszałek Marek Woźniak. Przedstawiciele władz – zarówno wielkopolskich, jak i państwowych – złożyli kwiaty przy tym narodowym panteonie. Poznańska delegacja uczciła powstańców również przy ich grobach na Powązkach.
Organizowane przez samorząd województwa obchody 103. rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego odbywały się pod hasłem „NASZE Powstanie WielkoPOLSKIE”. Towarzyszyły im działania w przestrzeni wirtualnej (piszemy o nich na stronie 9), a także kampania promocyjna. O powstaniu przypomniała specjalna ekspozycja prezentowana na fasadzie Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu. Przez dwa dni rozdano mieszkańcom kilkaset powstańczych flag, a wiele publicznych budynków – przede wszystkim w Wielkopolsce, ale też w innych miastach kraju – oświetlono w biało-czerwonych barwach.
Autor: ARTUR BOIŃSKI